Postanowiłam napisać mały pościk o mojej przygodzie w konkursie Nyxfaceawards :)
Ostatnio na polskim rynku oficjalnie pokazała się marka NyxCosmetics
. Wcześniej kosmetyki były dostępne w perfumerii Douglas i w sklepie Nyx w BlueCity, ale nie była to pełna kolorówka i tak szeroki asortyment jaki jest teraz w Galerii Mokotów.
Doskonale znałam zagraniczne edycje
Nyxfaceawards, wiec szalenie się ucieszyłam, że teraz My, polskie makijażystki mamy szansę wyżyć się artystycznie i zaprezentować Nasze umiejętności . Nie zastanawiałam się nawet przez chwilę, czy wziąć udział. Zaraz po ogłoszeniu konkursu przez NyxPolska chwyciłam za pędzle, aparat, statyw, lampę i zaczęłam bazgranie i nagrywanie :) :)
Nyxfaceawards, wiec szalenie się ucieszyłam, że teraz My, polskie makijażystki mamy szansę wyżyć się artystycznie i zaprezentować Nasze umiejętności . Nie zastanawiałam się nawet przez chwilę, czy wziąć udział. Zaraz po ogłoszeniu konkursu przez NyxPolska chwyciłam za pędzle, aparat, statyw, lampę i zaczęłam bazgranie i nagrywanie :) :)
Pierwszy etap polegał na wykonaniu prac o dowolnej tematyce, udokumentowaniu makijażu oraz zmontowaniu 15 sec filmiku, który należało umieścić na instagramie z hashtagiem
#POLISHFACEAWARDS
Pierwszą pracą, którą zamieściłam była tzw "dziewczyna Mansona" lub "Gotycka Księżniczka "
Filmik z powstania makijażu
Drugi makijaż, który zgłosiłam na konkurs była to praca zatytułowana : "Barbie z przeszczepem twarzy " :) :)
Do makijażu na psychopatyczną Barbie wykorzystałam papier toaletowy :) :) , klej do rzęs oraz pasek :) a dokładnie szlufki od paska; pocięłam je i zamocowałam za pomocą kleju do rzęs
* * *
Następnie Jury wybrało 20 prac, które zakwalifikowały się do TOP20 polishfaceawards.
Znalazłam się wśród fantastycznych artystek, z czego jestem przedumna i zaszczycona, że miałam możliwość konkurowania z tak zdolnymi dziewczynami
Po tych ogromnych emocjach opanowało mnie szczęście, że doceniono moją pracę, że znalazłam się w gronie tak szalenie zdolnych osób i...... i weszłam na fb, gdzie wylała się fala krytyki na praktycznie każdą z uczestniczek i dotarło do mnie, że internet jest przepełniony frustratami ..
Może dlatego, że mam już ponad 30 lat...że czuję się spełniona zawodowo, mam cudowną pracę, kochających ludzi wokół to ciężko mi było pojąć jaki jest cel obrażania innych w internecie.. i doszłam do wniosku, że nie warto się nad tym zastanawiać i marnować swojej energii :) :)
Nieszczęśliwi ludzie niestety zawsze będą nas otaczać i będą za wszelką cenę dążyć do umniejszenia nam, do zdołowania i odebrania chęci do pasji.. dojrzałość emocjonalna może kiedyś ich odnajdzie :) :)
Także z lekkim niesmakiem, ale jednak przeważającym poczuciem szczęścia oczekiwałam na ogłoszenie tematu pracy finałowej :) :)
Aleeeeeeeeeee nim ogłoszono temat, wszystkie uczestniczki top20 otrzymały pudło wypełnione kosmetykami NYX, które miały nam posłużyć do wykonania naszych prac finałowych :) :) :) : )
Temat ogłoszono 4 czerwca
Moją pierwszą reakcją było zupełne przerażenie. Kompletnie nie jestem znawcą ani fanką japońskiej animacji, więc nie skakałam pod sufit ze szczęścia :) Moje wyobrażenie na temat anime kończyło się na czarodziejkach z księżyca i innych rozkrzyczanych, irytujących mnie postaciach....aleee po zagłębieniu tematu doszłam do wniosku, że to idealny temat dla makijażystek i ogromne pole do popisu i puszczenia wodzy fantazji. Żałowałam, że wcześniej omijałam japońską animację i nigdy się nią nie inspirowałam. To szalenie ciekawe źródło genialnych pomysłów
Moim głównym założeniem było narzucenie sobie absolutnego zakazu wykonania na sobie animkowej laski :) Głownie dlatego, że bardzo łatwo byłoby ze mnie zrobić cycatą, pustą, przesłodzoną animke.. :( niestety :( chciałam jak najmniej wykorzystać moje warunki fizyczne, aby nie zarzucano mi pójścia na łatwiznę. Poprosiłam chłopaka o podanie kilku wojowników, złych charakterów anime itd. Przejrzałam propozycję, które mi podał i wpadł mi w oko Freezer z DragonBall :) :)
Uznałam, że jest najmniej podobny do mnie :D :) :) :)
Pracę należało zmontować i opublikować na YouTube
Zadanie trochę mnie przerosło. Za pierwszym razem, gdy nagrałam filmik i z wielkim podnieceniem zabrałam się za montaż okazało się, że mój aparat szwankował i nie zarejestrował kilku kluczowych dla pokazania powstania postaci momentów.. 8 h mazania po twarzy poszło do kosza... To był moment, w którym przeszłam małe załamanie i zwątpiłam w powodzenie tej misji.. W pracy nie miałam jak wziąć wolnego, a często pracuję po 12 h i byłam przerażona, że nie znajdę czasu.. Na szczęście moje cudowne przyjaciółki z pracy stanęły na głowie, żeby mi pomóc i zastąpiły mnie.. niestety zostało mi bardzo mało czasu na ponowne wykonanie pracy.
W nocy z czwartku na piątek zaczęłam wykonywanie zadania i po 8 no może 9 h nad ranem skończyłam :) :)
Początkowo mój zamysł był troszkę bardziej rozbudowany, z Freezera czachy miał jeszcze wypływać mózg .. wiem dziwne, ale tak sobie to wymyśliłam :) Porozcinałam czepek i fałdowałam go, ale za długo walczyłam ze światłocieniem, na kopule. Około 3 w nocy uznałam,że mogę nie zdążyć zrobić całej postaci.. i wolałam skupić się na cieniowaniu jego twarzy ..
Montaż też okazał się wyzwaniem. Za dużo elementów musiałam spójnie przedstawić.. Kiedy chciałam coś pominąć to zwyczajnie nie sklejało mi się w całość i musiałam poprawiać ...ale po 11/12h ukończyłam montaż ok 20 w sobotę (czas był do 24)
Niestety nie wykonałam żadnej kolor korekty, ani nic nie poprawiłam na montażu, na pewno byłby to przyjemniejsze dla oka, ale bałam się, że jak zacznę coś dłubać to pogorszę, albo skasuję ..zostawiłam jak było, a efekt możecie zobaczyć na YT
To ciężka praca każdej finalistki, godziny malowania, montowania, przygotowań, czasami smak rozczarowania ludzką postawą i brakiem życzliwości, ale przede wszystkim to możliwość poznania wspaniałych artystek, które dały mi ogromne wsparcie. Pokazały nie tylko pełny profesjonalizm w swoich pracach, ale także w postawie fairplay, w rywalizacji z klasą. Pisały do mnie, kiedy zamieszczę swój filmik, martwiąc się, że mogę nie zdążyć. To było ogromnie miłe i zrekompensowało mi zwątpienie. Konkurs to również niesamowita zabawa i możliwość wzniesienia się na wyżyny swojej wyobraźni. Nie żałuję, że podjęłam wyzwanie NYX :) Jestem zmęczona, ale szczęśliwa, że byłam częścią Nyxowego teamu Top20 :)
Dziękuję dziewczyny za cudowną rywalizację, a Wam dziękuję za przemiły odbiór moich prac, za ciepłe słowa i doping :) :) :) Za rok to może właśnie Wy będziecie w
Nyx Top20 ? :):) Próbujcie, walczcie o swoje marzenia i nigdy nie wątpcie w swoją siłę .. nawet jeśli, ktoś bardzo nieszczęśliwy będzie chciał Was ściągnąć w dół :) :) :)
Peace :) :* :* :*